wtorek, 2 listopada 2021

1 listopada na Cmentarzu Rakowickim

 Piękna jesień była, prawda?
Dziś już deszcz i zimno, ale ostatnie trzy dni były ciepłe i słoneczne, sprzyjały spacerom, a że po cmentarzach? Kumulacja trzech wolnych dni ułatwiła ludziom nie tylko odwiedzanie swoich zmarłych i przygotowanie grobów do święta, ale i zwiedzanie nekropolii, o czym większość nie myśli na co dzień. Ja zapraszam na spacer po krakowskim Cmentarzu Rakowickim, zasypanym na złoto, dziś bocznymi ścieżkami, też w jego części wojskowo-wojennej; Aleję Zasłużonych pokazywałam kilka lat temu tu


Rakowice, jak każdy stary cmentarz, pełne są starych, ciekawych nagrobków, mniej lub bardziej zadbanych...



Część wojenno-wojskowa jest, oczywiście,
 mniej lub bardziej monumentalna, niezależnie od tego, czy upamiętnia żołnierzy wyklętych, 


 radzieckich...


czy polskich (Armia Kraków).


Są tu też kwatery żołnierzy niemieckich



i brytyjskich z lat II wojny Światowej,




a tu pomnik bohaterskich Orląt Krakowskich,
poległych w latach 1914-1918.


Pola krzyży przypominają o zwykłych żołnierzach, poległych za ojczyznę; czy dziś bylibyśmy zdolni do takiego poświęcenia...?



W tej części cmentarza znajduje się też wiele zaskakujących grobów, jak na przykład ten, obrońcy Westerplatte.


Robiąc zdjęcia, omijam ludzi, ale czasem sobie pozwalam, starając się nie naruszać ich prywatności...



Tak na marginesie, te trzy groby znajdują się niedaleko siebie, kolejki ustawiają się do jednego, ktoś rozpoznaje? 

cdn;

24 komentarze:

  1. Cmentarze to ciekawe miejsca, nie odczuwam tam smutku, czytam różne sentencje, dziwne imiona i nazwiska, wyobraźnia pracuje.
    Dzięki za zdjęcia ciekawych nagrobków:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez sie cmentarzy nie boję, może dlatego, że od dziecka na nie chodziłam, 'odwiedzać' bliskich? Cieszę się, że zdjęcia ci się podobaja, mam w zanadrzu więcej, ostrzegam... 😉

      Usuń
  2. Podziwiam piękne stare nagrobki w postaci figur z dodatkami. Nie zwiedzałam tego cmentarza. Zawsze za mało czasu.... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja go odwiedzam do kiedy pamietam (bo babcia zmarła zanim pojawiłam sie na świecie), więc jest, jak to nazywam, oswojony, a łapię się na tym, że wcale dobrze go nie znam. Na dobra sprawę, można by niejedna prace doktorska machnąć na temat :)

      Usuń
  3. Ziemia wszystkich przygarnie z jednakową czułością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tylko żeby jeszcze z jednakowa czułością chować tych naszych bliskich....

      Usuń
  4. Rozświetlony liśćmi niczym łuną w ten pełen zadumy dzień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że choć pogoda byłą podobna, to światło miałam dobre tylko w sobotę; i najbardziej chyba lubię, kiedy jest mglisto, naprawdę listopadowo, wtedy tez tak nieco tajemniczo...;)

      Usuń
    2. Też tak lubię! W ogóle lubię jesień, nawet tę dzisiejszą za oknem, deszczową:)))

      Usuń
    3. Deszcz owszem, ale kiedy siedzę w domu 😉 ale juz po deszczu, jak najbardziej.

      Usuń
  5. Nie znam tego cmentarza, muszę kiedyś do niego zajrzeć, znam ten na Salwatorze, Mój dzien Wszystkich Swietych spędziłam na Powązkach...też zrobiłam post. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno Rakowice ustępują Powązkom w liczbie znanych pochowanych, ale absolutnie warto tu zajrzeć, wpisz na listę 😉 Zaraz zaglądnę i poczytam, co u ciebie.

      Usuń
  6. Czytałem wczoraj Twojego posta i zainspirowałaś mnie na tyle, że dzisiaj pojechaliśmy tam. Świetna pora na spacer po cmentarzu, groby pięknie przystrojone, słoneczna pogoda i jesienne kolory sprawiły, że spacer był więcej niż udany. Wrażeniami podzielę się pewnie w przyszłym roku
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie cieszę, wzajemnie sie inspirujemy, mozna rzec - po to piszemy 😊 Dziś był rzeczywiście piekny dzień, ale ja po trzech dniach biegania po cmentarzu musiałam trochę przyhamować;)

      Usuń
  7. Jakoś w tym roku początek listopada wprowadził mnie w nastrój bardziej melancholijny niż zazwyczaj o tej porze roku, a dzisiaj i Ty dorzuciłaś swoją cegiełkę wpisem o Cmentarzu Rakowickim. Cmentarze bardzo lubię, zwłaszcza te stare, zawsze wyszukuję tych najstarszych nagrobków i sobie wymyślam życiorysy ludzi żyjących w innej epoce.
    Z tych zdjęć bardzo mi się podoba to ze zniczem na krzyżu...Może dlatego, że przypomina mi mnie samą, też zawsze zostawiam światełko na samotnych grobach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam takie skojarzenie, że ten znicz stoi na ramieniu, widzisz to?

      Usuń
    2. Widzę :). I też tak o tym pomyślałam.

      Usuń
  8. udane fotki :)
    ( spoleczenstwo zabiera do domu po imprezie odpady szklane i organiczne ?)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam stare cmentarze, zwłaszcza kiedy są przysypane listowiem, spaceruję, liście szeleszczą, czytam sentencje, nazwiska. Kiedy byłam na mogiłach rodziców, nagle usłyszałam okrzyk: Marysia, poznajesz nas? To starsze koleżanki, te które zostały we wsi, serdeczne i uśmiechnięte. Kiedy tak stanęliśmy z mężem nad grobem, podniosłam oczy, spojrzałam na sąsiedzkie mogiły, i na dalsze, i na jeszcze dalsze, powiedziałam: wiesz, znałam tych wszystkich ludzi, każdego jednego ... Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże cmentarze, jak duże miasta dają anonimowość, a nawet obcość, czasem zna sie sąsiada, tak w bloku, jak i na cmentarzu. Dawniej spotykaliśmy sie na cmentarzu rodzinnie, dzis nie ma z kim.... Więc chodzę sobie i cykam fotki starym grobom, ubolewając czasem nad stanem nagrobków lub zachwycając się pięknie odnowionymi, no i czytam te epitafia i historie ludzkie.
      Pozdrawiam serdecznie i ja:)

      Usuń
  10. Mam na tym cmentarzu całą rodzinę. Jak idę zapalić znicze bliskim to.od razu sobie pochodzę pooglądam stare grobowce. Przepiękne są niektóre. Lubię tam chodzić i spacerować szczególnie jesienią jak jest kolorowo pogodnie.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Ostatnio pisuję dość nieregularnie, ale to nie znaczy, że nie zaglądam do Was:)