sobota, 16 grudnia 2023

Była zima, zatem WESOŁYCH ŚWIĄT 🎄


Była kiedyś taka teoria meteorologiczno-ludowa, że jak śnieg spadnie zbyt wcześnie, czytaj w listopadzie lub na początku grudnia, to albo spłynie po kilku dniach i zimy już nie będzie, albo przeciwnie - zima potrzyma do lutego albo i dłużej... Czyli na dwoje babka wróżyła 😁 Gwoli ścisłości, była to teoria dotycząca Małopolski, a ściślej mówiąc Krakowa i obowiązywała dawniej, kiedy zimy bywały długie i prawdziwe, jesień była jesienią, a wiosna wiosną...
Jak wiadomo, współcześnie mamy raczej dwie pory roku, cieplejszą i zimniejszą, śniegu na lekarstwo, więc kiedy już się pojawi,  koniecznie to dokumentujemy i się cieszymy. Zapraszam na krótki zimowy spacer, może jedyny w tym roku...  

niedziela, 19 listopada 2023

herstorie, czyli szlakiem kobiet na cmentarzu Rakowickim


No i kończy się listopad. 
Podobno gdzieniegdzie sypnęło już śniegiem, we Wrocławiu zimno i mokro, a jeszcze kilka dni temu chodziłam w rozpiętej kurtce i narzekałam, że za ciepło...
Ostatnie tygodnie spędziłam w Krakowie. Spotkałam się z przyjaciółmi, zaliczyłam dwie wystawy (Mocak, obowiązkowo), udało mi się wyskoczyć za miasto "po widoki", kilka dni zmarnowałam, siedząc w domu, bo pogoda nie sprzyjała  spacerom, no i, oczywiście, odwiedziłam groby bliskich.
I, przy okazji, poszwendałam się z aparatem po cmentarzu Rakowickim, szlakiem  grobów krakowianek - tych mniej  i bardziej znanych i tych zapomnianych, a wartych uwagi. "Krakowski szlak kobiet" to dość świeża inicjatywa, przypominająca jak wielką rolę pełniły w historii miasta (i nie tylko) kobiety, nie tylko te słynne. 

poniedziałek, 23 października 2023

przerywnik krakowski, czyli Zakrzówek w październikowe popołudnie

 Zalew Zakrzówek, czyli sztuczny zbiornik wodny, który powstał w 1992 r. po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Przez lata była tu baza płetwonurków i miejsce, w którym krakowianie kąpali się latem 'na dziko'. W 2019 r. miasto postanowiło zainwestować i uporządkować teren i powstało takie oto kąpielisko, z wydzielonymi basenami o różnej głębokości, ścieżkami spacerowymi i punktami widokowymi. 

Kilka zdjęć z dzisiejszego popołudnia, na gorąco;)

piątek, 20 października 2023

spacerkiem po Ustce, czyli wspomnień letnich czar


No i znów mam zaległości:( 
Przymierzam się do tego postu i przymierzam i wciąż nie mam pomysłu, jak  pokazać miasto tak, żeby oddać jego i urodę, i charakter, impas i już:( Mam za dużo zdjęć i nie wiem, które są aktualne, które nie, niektórych nie umiem dokładnie umiejscowić, miszmasz totalny;( 
Nie ma rady, idziemy na żywioł:)
Zapraszam na spacer, który prowadził będzie początkowo główną ulicą miasteczka, czyli Marynarki Polskiej, a potem - w lewo, w prawo, do tyłu i z powrotem, będziemy się kręcić po uliczkach niewielkiego centrum i chwytać klimat tego małego (niespełna 14 tysięcy mieszkańców) nadbałtyckiego miasteczka z 700-letnią historią, zachowanym układem średniowiecznej wsi, kiedyś osadą rybacką, dziś portem, uzdrowiskiem i ośrodkiem turystycznym w jednym, sukcesywnie i z dbałością o zachowanie charakteru odnawianym. 
Uff, no to w drogę 😊

niedziela, 1 października 2023

wrzesień albo ostatni letni spacer po Wrocławiu


Zanim wrócimy do Ustki zapraszam na ostatni wrześniowy spacer po Wrocławiu. Pogoda była z tych letnich - temperatury powyżej 25 stopni, niebo od szarego po lazur, a trasa prowadziła od bulwaru nadodrzańskiego przez śródmiejskie wyspy, okolice uniwersytetu i rynek do Placu Dominikańskiego. 

sobota, 23 września 2023

plaża, morze, mewy krzyk...

     

Zapraszam was dziś na ustecką plażę, w końcu po to się jeździ nad morze, żeby spędzać czas nad wodą, prawda? Poleżeć, pospacerować, poopalać się, a czasem i popływać. Sprawdzić w walce z falami. Albo pomarznąć, zależnie od pogody 😉Idziemy.

niedziela, 27 sierpnia 2023

promenada, czyli spacerkiem po usteckim Parku Nadmorskim


"Promenada nadmorska w Ustce - długi ciąg spacerowy wzdłuż plaży, wybudowany na wydmach w 1875 roku. Spacerując promenadą można obserwować morze, kupować pamiątki w sklepikach, skorzystać z oferty gastronomicznej barów lub wypić kawę w jednej z wielu wybudowanych przy promenadzie kafejek" - taką lakoniczną notatkę można znaleźć na stronie ustka.info.pl, więcej i ciekawiej tu, a ja zapraszam na kilka zdjęć.

piątek, 11 sierpnia 2023

Ustka, witamy w porcie


Port w Ustce znajduje się u ujścia rzeki Słupi
 i jest największym portem rybackim w Polsce. Na stałe stacjonuje w nim 76 kutrów rybackich, a co roku przeładowuje się tu od kilku do kilkunastu tysięcy ton ładunków, cumują tutaj też kutry, statki wycieczkowe i żaglówki. Dla turystów jest niewątpliwą atrakcją, mam nadzieję, że uda mi się to pokazać na zdjęciach, zapraszam:)

poniedziałek, 31 lipca 2023

Syrenka zaprasza, czyli zacznijmy od Ustki


Ma swoją Syrenkę Warszawa, ma Kopenhaga, dlaczego Ustka ma nie mieć - tak mniej więcej zaczyna się opis usteckiego pomnika na większości stron.

No i słusznie, skoro znajduje się w herbie miasta i swoją lokalną legendę ma, a nawet dwie:)
 Wg pierwszej należy będąc w Ustce potrzeć na szczęście biust Syrenki. Podobno (jako że Syrenka częściowo jest rybą) może spełnić jedno życzenie osoby, która chwyci ją za pierś; nie wiem, jak jest ze spełnianiem życzeń, ale jak widać, pierś lśni się jak złoto, znaczy - chętnych nie brakuje:)

poniedziałek, 24 lipca 2023

Nad jeziorem Niesłysz w letnie popołudnie 24 lipca 2013

Porządkując zdjęcia znalazłam te sprzed dziesięciu lat, znad jeziora Niesłysz. Lato było równie gorące jak teraz. Spędziłam wtedy tydzień w towarzystwie 'wojażowym' w zielonogórskiej Gryżynie, w domku pod lasem, a okolicę zwiedzałam późnym popołudniami, kiedy żar już się tak nie lał z nieba. 

Zanim zdjęcia znad morza 😊

środa, 19 lipca 2023

wakacje, czyli letnie powroty

 Do końca lipca jeszcze daleko, a wakacje, pobyt nad morzem, za mną. 
Od kilku lat jeździmy już nie do Chałup, a w okolice Darłowa i wcześniej, w czerwcu - jest mniej ludno, spokojnie, pogoda na ogół dopisuje, no i ceny nieco niższe. 
Okolice zdążyliśmy już nieźle poznać, mamy 'swoje' miejsca, które odwiedzamy regularnie i choć bardzo tęsknię za Helem, to odrzuca mnie wspomnienie tłumów i samochodów ciągnących się nieprzerwanym strumieniem przez półwysep.
Zdjęć nazbierało mi się duużo, powoli je sobie segreguję tematycznie, dziś wrzucę kilka, żeby zaawizować powrót na łamy 😉 mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie całkiem.
Zapraszam 


do Darłowa